środa, 4 czerwca 2014

TRIBIOTIC_Recenzja



Witajcie,
Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami moim odkryciem  -  mowa o Tribioticu! Jeśli już znacie ten produkt, to zachęcam Was  do przeczytania innych postów, a jeśli nie to śmiało czytaj ten tekst.

◊◊◊

 

Moja przygoda z Triobiotic`em zaczęła się w momencie kiedy nie wiedzieć dlaczego z nosa zaczęła schodzić mi skóra! Całymi płatami, aż do mięsa! Za nic nie mogłam sobie poradzić z powstałymi ranami! W dodatku mam problemy z ich gojeniem, więc wiedziałam jaka gehenna mnie czeka. Ani poprzez  kosmetyki nawilżające ani zasuszające nie mogłam pozbyć się problemu. Wyglądałam i czułam się fatalnie. Za nic nie dało się zamaskować tych miejsc, z resztą wolałam dodatkowo nie podrażniać skóry zapychającym make-up`em. Męczyłam się tak dobre trzy tygodnie, do momentu kiedy siostra poleciła mi właśnie tę maść! I oto TRIBIOTIC stał się moim wybawieniem, w trzy dni pozbyłam się całkowicie niepożądanych zmian skórnych. Obawiałam się o blizny, ale bezpodstawnie! Mój nos wygląda jak nowonarodzony. Ku mojej uciesze oczywiście, zamierzam go już zawsze na wszelkie rany, goją się błyskawicznie!

 
Maść można kupić w kadżej aptece bez recepty w tubce lub saszetkach. Za zdjęciu widoczna jest ta druga opcja.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz