środa, 22 października 2014

NEW IN | Pomadka i opakowanie freedom system from INGLOT


Naturalny make-up z wyraźnie podkreślonymi ustami chodził już za mną od jakiegoś czasu. Wydaje mi się, że to idealna propozycja makijażu dla blondynek! Od dawna poszukiwałam fajnego błyszczyka bądź szminki w kolorze soczystego i zarazem mocnego różu. Przy okazji zakupów w INGLOCIE trafiłam właśnie na dokładnie taki, o który mi chodziło! Zakupiłam kolor nr 98 oraz magnetyczną paletkę freedom system. Dzięki temu, będę mogła kupować różne kolory i bardzo satysfakcjonuje mnie taka dowolność kompletowania kosmetyków.


Według mnie dużym plusem jest niewielkie opakowanie  i klasyczny design. Dzięki temu, że jest małe można je zmieścić dosłownie wszędzie. Paletka, która posiada także lusterko będzie niezastąpiona podczas wieczornych wyjść, na które zabieramy ze sobą niewielką torebkę.



Niestety jak to bywa, w przypadku pomadek i szminek trudno o ich trwałość. Co prawda ta z INGLOT`a ma świetny pigment, ale ma ustach nie utrzymuje się zbyt długo. Stan pomadki trzeba kontrolować, bo po około godzinie rozciera się i blaknie. Wydaje mi się, że kosmetyki z tej serii idealnie sprawdzą się podczas sesji zdjęciowej lub niedługiej imprezy, gdzie możemy szybko poprawić nasz make-up. Czy na co dzień? Jasne, ale zdecydowanie jaśniejszy kolor, który w razie roztarcia będzie mniej widoczny.



Cena pomadki: 13 zł/ 1,8 g
Cena paletki freedom system: 15 zł/ szt.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz