Dziś będzie pysznie i jak to u Mishel`ki….zdrowo! Z reguły nie
jadam słodyczy, u mnie w domu by najmniej ich nie znajdziecie. Wiem, że w
przypadku nagromadzonego stresu sięgnęłabym po nie bez mrugnięcia okiem. Czasem
jednak mam ochotę na słodkie co nie co, więc moją alternatywą są wszystkim dobrze znane ciacha
owsiane pełne zdrowych dodatków w postaci: ziaren słonecznika,
migdałów, orzechów włoskich, żurawiny, otrębów, wiórków kokosowych i
gorzkiej czekolady!
Brzmi
nieźle, co nie? Wyglądają bosko, a jak smakują! Zwłaszcza do kawy!
Kiedyś notorycznie się odchudzałam, a kiedy wyprowadziłam się z domu i sama mogłam ustalać swoje reguły gry w kuchni postanowiłam postawić na zdrowe odżywianie! Nie chciałam stosować już diet, a sprawić, by zdrowe nawyki stały się stylem życia.
Do niedawna, w myśl zdrowego odżywiania, ciągle odmawiałam sobie słodkości. Od poniedziałku do piątku nie jadłam kompletnie nic słodkiego, nie znajdziecie u mnie w domu nic co zawiera cukier. Ale weekendowe wyjazdy do rodzinnego domu zawsze kończyły się pokusą większą niż sobie zaplanowałam. Robiłam sobie co prawda na czas soboty i niedzieli małe odstepstwa, ale czasami miałam wrażenie, że najadam się ich na zapas. Tak jakby mój organizm wiedział, że na następną dawkę będzie musiał znowu poczekać, więc sobie uzupełniał zapasy! Powiedziałam sobie STOP! Żeby powstrzymać ten proces, i nie mieć, aż takiej silnej chęci sięgnięcia po coś słodkiego, postanowiłam jeść je również w tygodniu! Ale tylko te zdrowe, mało przetworzone i robione tylko i wyłącznie przez ze mnie. Ilość kalorii miała dla mnie niemałe znaczenie, dlatego skrupultanie wybieram przepisy! Stąd pomysł na ciasteczka owsiane. Upiekłam je i się nimi zachwyciłam! Dodatkowo nie czuję już wzmożonej chęci na pałaszowanie słodkości, bo wiem, że bedę mogła po nie sięgnąć wtedy kiedy mam ochotę, a nie kiedy sobie na to wyjątkowo pozwoliłam.
Inną pyszną wersję zdrowego i pysznego deseru znajdziesz TUTAJ!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz